
Postanowienia noworoczne, czyli jak tego nie spieprzyć
Wszyscy znamy memy z wypełnionymi po brzegi siłowniami, co zwiastuje początek nowego roku i napływ świeżej krwi do sal. Entuzjazm ich w większości kończy się w tym samym miesiącu. Czytałem kiedyś, że większość odpada do Walentynek; ) Ale po co to pisze? Nie po to by się pośmiać z tych ludzi, jestem wielkim fanem planowania i postanowień, ale tylko tych robionych z głową. Zaraz Wam opowiem jak wg mnie należy planować. Najpierw krótki wstęp.
W święta usiedliśmy z Kacprem i po spożyciu wigilijnego „kurczaka z ryżem i brokułami” rozpoczęliśmy planowanie naszego rozwoju jako No Easy. Jest to dla nas kwestia pierwszoplanowa w tym roku, na równi z indywidualnym rozwojem (zarówno na płaszczyźnie rozwoju ciała jak i nas samych). Będzie nas więcej, będziemy lepsi, będziemy częściej i mocniej. Rozszerzymy nasz zasięg, przeprowadzimy dla Was nowe wywiady (już mamy materiały z świetnymi osobami!), nawiążemy współprace. Ale to wszystko będziecie mogli zobaczyć. Czemu Wam o tym pisze? Czytajcie dalej.
Co trzeba zrobić, żeby plan miał jak największą szansę na sukces i by nie umarł do Walentynek, które spędzimy grając w grę? Słyszeliście kiedyś o planowaniu typu SMART? To termin pochodzący z zarządzania, taka korporacyjna nowomowa (pracuje w korpo). Pomijając całą otoczkę, jest to świetny sposób na zarządzanie planem. Skąd SMART? – Specific (Skonkretyzowany), Measurable (Mierzalny), Attainable/Ambitious (Osiągalny/Ambitny), Realistic (Realistyczny, Realny), Time-related (Osadzony w czasie). Są jeszcze pewne wariacje i rozszerzenia, ale skupmy się na podstawach, może innym razem opowiem więcej.
- Specific – Skonkretyzowany. Nie ma tutaj wiele do wyjaśniania. Każdy punkt planu ma być tak jasny i czytelny, żeby uniemożliwić jakąkolwiek interpretację.
- Measurable – Mierzalny. Gdy na przykład chcecie dorzeźbić się do sezonu plażowego, zróbcie to w konkretny sposób. Nie zapisujcie/planujcie po prostu wycinki. Zaplanujcie zrzucić 5 kilogramów tłuszczu. Musimy mieć konkretną liczbę, łatwo to później kontrolować i ciężko się z tego wykpić ; )
- Attainable/Ambitious (Osiągalny/Ambitny). Sięgajcie gwiazd, stojąc twardo na ziemi. Prościej chyba nie umiem tego wyjaśnić. Mierzcie wysoko, ale nie za wysoko ; ) Perfekcjonizm wrogiem postępu. Ten punkt łączy się z następnym.
- Realistic – Realny. Jeśli do tej pory nie potrafiliście pozbyć się kilograma tłuszczu, nie planujcie zrzucić 10 do lipca. Pomyślcie, co realnie jest do osiągnięcia. Chcecie zbudować czystą masę mięśniową? Ile realnie jesteście w stanie? Kilogram miesięcznie? Więcej? Odpowiedź pozostawiam Wam, regułę na pewno rozumiecie.
- Time-related – Osadzony w czasie. Bardzo ważne! Każdy punkt planu musi mieć swoją datę ważności. Nie planujemy zbudować 5kg mięśni. Planujemy zbudować je najpóźniej do lipca. Dajemy sobie na to np. 7 miesięcy. Możemy dzięki temu w krótszych odstępach czasu (np. co miesiąc) sprawdzać jak nam idzie.
Tak pokrótce wygląda planowanie SMART. Jeszcze kilka wskazówek ode mnie. Zawsze (ale ZAWSZE) zapisujcie swoje plany. Wywieście je przed nosem, niech Wam przypominają co macie zrobić. Pamiętacie jak pytałem Was wyżej po co opowiadam Wam o planach No Easy? To też jedna z metod na dotrzymywanie słowa. Opowiedzcie swoim znajomym co sobie zaplanowaliście. Głupio potem stchórzyć, co?; )
Kochani, razem z Kacprem życzymy Wam udanego roku 2016, mamy nadzieję, że ten mijający był rewelacyjny, a następny skopie temu tyłek. Zaplanujcie sobie coś, obiecuję, że nie będziecie żałować. Stawiajcie sobie wyzwania, życie jest wtedy ciekawsze. Ja np. zaplanowałem sobie np. czytać jedną książkę co 2 tygodnie (pewnie przekroczę ten limit, ale co tam!). Wybrałem sobie priorytetową partię ciała, nad która będę pracował ze zdwojoną siłą. A Wy? Co planujecie?