
Wielki poradnik prezentów
Wielkimi krokami zbliża się okres obdarowywania najbliższych prezentami. Ja co roku borykam się z problemem wyboru idealnego podarku, pomyślałem więc, że zrobię listę, która może pomóc Wam. Podzieliłem prezenty na grupy cenowe: do 50 zł, do 200 zł i powyżej (a co!). Dla kogo są te prezenty? Dla każdego miłośnika aktywności i zdrowego stylu życia. Przed Wami wielki poradnik prezentów!
Klikając na każdy nagłówek zostaniesz przeniesiony do porównywarki cenowej gdzie znajdziesz ten prezent najtaniej. Dla jasności: jest to tzw. link afiliacyjny, czyli jeśli zakupisz coś z naszego polecenia, otrzymamy drobną prowizję. Z góry dziękujemy.
Prezenty do 50 zł
– Taśmy do ćwiczeń
Jeśli obdarowywana osoba lubi ćwiczyć w domu lub często wyjeżdża warto podarować mu gumę do ćwiczeń. Pozwala ona wykonać trening w zasadzie wszędzie. Przydaje się również na siłowni. Dopasujcie tylko obciążenie do obdarowywanej osoby!
– Miarka do obwodów
Trochę dla śmiechu, choć może się przydać! By szczęśliwiec zawsze wiedział jaki ma obwód bicepsa.
– Rękawiczki do ćwiczeń
Nie lubisz szorstkich dłoni? A może Twój partner ma odciski jakby pracował na budowie? Rękawiczki na siłownie będą idealnym prezentem. Dla niećwiczącego pana mogą być sygnałem, że zaczyna obrastać w tłuszczyk…
– Bidon na wodę
Bardzo uniwersalny prezent. Na co dzień prawie wszyscy pijemy za mało wody. Taki bidon to doskonały sposób na pilnowanie tego. Swój codziennie rano napełniam wodą w pracy i przynajmniej raz w ciągu tych 8h muszę ujrzeć dno. O nawodnieniu organizmu można pisać i pisać, ale uwierzcie nam, jest kluczowe.
– Waga kuchenna
Kolejny ultra praktyczny prezent. Wielu z nas nie ma pojęcia ile to jest 100 gramów makaronu (gdyby ryż nie był pakowany w woreczki byłoby identycznie!). Kluczowe narzędzie osoby, która próbuje swoją dietę trzymać w ryzach.
– Książka dietetyka sportowa
Nie samą siłownią człowiek żyje, jesteśmy ogromnymi zwolennikami czytania. Ta książka została też przez nas zrecenzowana, zachęcamy do przejrzenia
– Kółko do ćwiczeń
Potocznie uważa się, że to narzędzie służy tylko do ćwiczeń brzucha. Nic bardziej mylnego, ćwiczymy brzuch, mięśnie głębokie, klatkę, przedramiona, grzbiet!
– Suplementy diety
Nie mogło zabraknąć! Trudno się pomylić z tym prezentem jeśli wiemy, że obdarowywana osoba je stosuje. Warto trzymać się pewnych reguł by nie kupić czegoś o znikomym działaniu. Piszemy o tym tutaj:
Prezenty do 200 zł
– Ułożenie diety i planu treningowego
Wiemy, że wielu z Was nie ma czasu lub wiedzy by zrobić to samemu. My zajmujemy się tym od lat. Jeśli chcecie komuś podarować taką usługę, dajcie nam znać. Gwarantujemy zadowolenie! Trzeba się tylko nastawić na ciężką pracę :) Piszcie: noeasy.pl@gmail.com
– Lunchbox
Jaki ten lunchbox jest bajeracki! Aż strach go zostawiać w firmowej lodówce! Jeśli jednak u Was w firmie nie kradną to musicie go mieć :P Wygląda wyjątkowo ładnie i jest też praktyczny.
– Książka Dietetyka. Żywienie zdrowego i chorego człowieka
Pozycja akademicka, napisana jednak językiem zrozumiałem dla laików. Jeśli naprawdę chcecie się zgłębić w temat dietetyki, koniecznie zapoznajcie się z tą pozycją.
– Roller do masażu
Celowo wybrałem wałek z górnej półki. Tak, jest droższy, natomiast jakość wykonania jest hi-end. Będzie wyglądał zacnie nawet pod choinką Kylie Jenner! Ten konkretny roller jest ładny i kompaktowy. Co najważniejsze jednak, wspiera proces regeneracji. Warto kupić komuś intensywnie ćwiczącemu.
– Legginsy (męskie i damskie)
Trudno napisać coś mądrego na ten temat. Jakie są legginsy każdy widzi. I to widzi często. Mam wrażenie, że Instagram opiera się na nich, nawet my w takich czasem ćwiczymy (Kacper częściej!) ;)
– Smartband
Wybrałem dla Was Xiaomi Mi Band 3. Jest to marka tańsza od konkurencji lecz zachowująca naprawdę elegancki design. Ten smartband mierzy nam kroki, podaje czas, mierzy tętno, śledzi sen, odpala się na gest uniesienia dłoni, etc. Ja mam poprzedni model i jestem zadowolony.
– Sandbag
Czym jest sandbag? Już nazwa trochę wyjaśnia – jest to worek z piaskiem, ten konkretnie waży 20 kg. Daje możliwość wykonywania wielu ćwiczeń, zarówno w domu jak i na siłowni. Tutaj również zwróćcie uwagę na wytrenowanie osoby obdarowywanej przy dobieraniu wagi worka.
– Słuchawki bezprzewodowe
Wybraliśmy dla Was JBL T110BT. Nasz tata takie ma i sobie chwali. Charakteryzują się dobrą jakością dźwięku, lecz co najważniejsze ich konstrukcja pozwala na uprawianie z nimi sportu. Idealne dla biegaczy czy na siłownię. Dodatkowo wyglądają dobrze, więc nie ma wstydu przy selfikach!
– Torba na siłownię
No tak! Przecież nie mogło zabraknąć klasyka, zawsze, ale to zawsze się przyda. Tutaj model Nike z nieśmiertelnym hasłem „Just do it.” Na co więc czekasz? Do it! ;)
Prezenty powyżej 200 zł
– Buty na siłownię (1, 2, 3)
Buty przeznaczone na siłownię. Wybraliśmy model Adidas Powerlift 3.1. Jest to obuwie przeznaczone do podnoszenia ciężarów – solidna, szeroka podeszwa, sznurowanie + rzep. Wszystko to na zapewnić idealną stabilizację podczas ćwiczeń. Warto kupić dla osoby, która podnosi solidne ciężary, nie przyda się na BUP, BODY SHAPE czy POWER PUMP czy co tam teraz jest modne :)
– Zegarek Casio G-Squad
Ten zegarek to też już klasyk, wytrzymały i jednocześnie lekki. Mógłbym pisać o jego funkcjach, jednak wiem, że zazwyczaj służy do mierzenia przerw między seriami :P Jeśli jednak nalegacie… Ma stoper, podświetlenie, jest wodoszczelny, ma alarm oraz datownik, pamięć okrążeń, jest odporny na wstrząsy i uderzenia i dodaje punkty do stylu.
– Atlas do ćwiczeń
Jednostanowiskowy atlas do ćwiczeń. Masz garaż albo wolny pokój i chcesz ćwiczyć w domu? Może warto obudować swoją domową siłownię wokół takiego zestawu? Miejcie jednak świadomość – siłowni z prawdziwego zdarzenia nie zastąpicie takim sprzętem. Jest to jednak przyzwoity substytut.
– Zegarek Garmin Fenix 5 Plus
Przyznaję od razu, trochę popłynąłem, cena może być zaporowa. Jeśli jednak czyta to moja bogata ciocia, przecież nie wyrzucę jak dostanę. Taki zegarek to marzenie biegacza. Ma wbudowane mapy i funkcje nawigacyjne, łączność GPS a także satelitarną. Przeróżne zaawansowane statystki aktywności. Można zrzucić na niego muzykę i słuchać przez bluetooth. Mnie urzeka jeszcze funkcja płatności – nie musisz targać ze sobą portfela, zapłacisz Garmin Pay’em.
To co, ciociu? Umowa?